Nie mam co o nim opowiadać. Powstał w mojej wyobraźni i miał nie mieć skrzydeł. Tylnych nóg też miał nie mieć. Wykonałam go ołówkiem HB. Kontury poprawiłam długopisem, a na koniec pokolorowałam kredką pastelową. Mi nie podobają się tylko tylne nogi. Reszta jest śliczna, przynajmniej według mnie... a dla was?
Taki tam mazik :) Mogłabyś tylko przyłożyć się do konturów. Strasznie chaotyczne. I oczywiście brakuje porządnego światłocienia. Za to proporcje zaczynasz już zachowywać bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńWiesz, wydaje mi się, że każdy ma swój styl rysowania. Dzięki za proporcje.
Usuń